Kiedy nadający zaczyna nadawać swoją audycję, system automatycznie to wykrywa i wysyła powiadomienia mailem.
Jeżeli zapisałeś się i wybrałeś powiadomienie jednorazowe, twój mail zostanie automatycznie
usunięty z bazy danych po wysłaniu maila. W każdym mailu razem z powiadomieniem
przychodzi link dezaktywacyjny. Kiedy ci się program znudzi, kliknij tylko w link
i powiadomienia się skończą.
Jeżeli podajesz swój mail po raz pierwszy, dostaniesz najpierw mail z prośbą o potwierdzenie,
że to ty wypełniłeś ten formularz a nie jakiś głupi automat. Chodzi o to, żeby nikt
nie dostawał przypadkiem maili, których nie chciał dostawać.
System powiadomień to nie jest serwis newsletterowy!
Nie dostaniesz nigdy nic innego niż tylko powiadomienie.
Żadne twoje dane nie zostają zapamiętywane i jeżeli nie korzystasz z powiadomień
twój mail się usunie. Jeżeli chcesz dostawać newsletter albo inne powiadomienia,
znajdziesz to wszystko w ustawieniach konta.
Aha, i powiadomienie dotyczy tylko tego programu, do którego się zapisałeś.
Więc jeżeli chcesz dostać powiadomienia o innych audycjach, musisz się zapisać oddzielnie.
Ten system napisałem ja osobiście i działa w całości na moim serwerze, więc możesz być pewny,
że żadna zewnętrzna firma niczego nie podgląda, nie podsłuchuje i nie czyta.
Martin Lechowicz
Krzysztof z Bielska-Białej vel
9 lat temuOto obiecany link do wpisu na polecanym już nieraz przeze mnie blogu
Joela Spolsky'ego, który wie, co chce robić, a czego zdecydowanie nie
chce (i nie o to chodzi, że należy go naśladować w tym, co sobie wybrał,
bo możesz mieć inne predyspozycje i cele, ale w tym, że świadomie
rozeznał się w możliwościach i dokonał wyboru, to jak najbardziej): http://www.joelonsoftware.c....
Skojarzył mi się też w trakcie artykuł, który kiedyś czytałem, o właściwym sposobie spierania się z kimś o typie osobowości TJ: http://www.jasonwilliamjohn....
A Krzysiek był już jednak gościem w audycji nadawanej w KonteStacji, mianowicie dawno temu u Kamila Cebulskiego: http://www.kontestacja.com/....
No
i jeszcze miałem na myśli, ale nie zdążyłem powiedzieć, taką przyczynę
łatwości rozstania się z zatrudnianym informatykiem, że informatyk to
taki typ człowieka, który raczej nie lubi sytuacji tego rodzaju, że się
wisi na drugiej stronie, np. właśnie na pracodawcy. Jak układ przestaje
którejś stronie odpowiadać, to naturalne, że się mu kładzie koniec.
Trochę to z rozpędu powiedziałem, że „Epicentrum” jest też (jak i
„Proste zwierciadło”) w Enklawie. Bo owszem, miałem taki zamiar (nawet
publicznie ujawniony), ale od innego odcinka. Dlatego szczególne
powitanie Was, tutejszych słuchaczy, pozostaje mi niniejszym uczynić w
komentarzu. Miłego słuchania tego odcinka, kolejnych, a także
archiwalnych, no i oczywiście zachęcam do dyskusji, kontaktu,
podrzucania tematów, wątków godnych poruszenia, propozycji rozmaitych, i
ogólnie do poznawania się i czerpania tego, co najlepsze, z oferowanych
sobie nawzajem korzyści!