A dzisiaj o chyba najbardziej kultowym polskim reżyserze, którym jest Władysław Pasikowski. O tym jak zaczynał, co i jak tworzył. O jego kultowych filmach i jednym bardzo nie kultowym.
A dzisiaj o chyba najbardziej kultowym polskim reżyserze, którym jest Władysław Pasikowski. O tym jak zaczynał, co i jak tworzył. O jego kultowych filmach i jednym bardzo nie kultowym.
U nas nie ma rejstracji. Żeby się zalogować wystarczy potwierdzić swój mail.
animuss
10 lat temuco do pokłosia. Tyle słyszałem o tym filmie, że taki kontrowersyjny, że tak obraża itd. Obejrzałem - i moje wrażenie: gdzie tam jest jakaś kontrowersja? Że ludzie robią co mogą żeby im ziemi nie odebrali? Kompletnie nie rozumiem co w tym filmie jest obrażającego.
Poza tym film taki sobie, trochę sztuczny.
Kylu12488
10 lat temuNiestety Pasikowski się zmienił. Akurat moim zdaniem już Reich był słaby. Potem długo, długo nic. Potem jeszcze słabsze pokłosie, no ale Jack Strong napawa optymizmem. Wierzę, że Pasikowski jeszcze da popalić.
Oczywiście to, co było przed Reichem - mistrzostwo świata.
Słodko-gorzkiego pomijam, bo w ogóle nie uznaje tego za film Pasikowskiego. Niestety odszedł w nim od kina sensacyjnego i próbował zrobić dramat psychologiczny. Moim zdaniem nie wyszło mu.
Bartek Kwapisz
10 lat temuTo już wiem czemu nie lubię filmów Pasikowskiego :)
Sylwek
10 lat temuDzięki za te linki. Ja z Pasikowskiego oglądałem tylko Psy i Psy 2, ale często do nich wracałem, szczególnie do pierwszej części. Dlatego ciężko mi uważać za najlepsze, bo nie mam ich do czego porównać. Mam tu zdanie podobne do Martina. Innych nie oglądałem, to się nie wypowiadam.
Może zrobiłbyś kiedyś odcinek, o ile się na tym znasz, gdzie na necie można tanio kupić filmy? Mi by się to bardzo przydało, chociaż i tak zwykle nie znajduję czasu na oglądanie czegokolwiek.
Shogun
10 lat temuMi się właśnie wydaje, że tą całą sytuacje wyczuł i to mnie tak boli. W przeciwieństwie do wszystkich innych jego filmów w "Pokłosiu" kontekst jest przerysowany. Tak jak cała jego twórczość to kino moralnego niepokoju, gdzie UBEk - dobry, ksiądz - zły, tak tutaj zły to potwór, dobry to Jezus (dosłownie wręcz - mając na uwadze końcówkę filmu). Pasikowski głupi nie był i dobrze widział jak to się skończy - media trąbiły o tym z tydzień, a sam Michalkiewicz z 3 wywiady dał na temat obrazu przedstawionego w filmie i "kłamstwa" i "napści na polaków" i "szkalowanie" itd. Jakby kogoś normalnie myślącego to w ogóle interesowało.
Jest to pierwszy film Pasikowskiego, który miał taki feedback, który dotyczy nie samego filmy tylko rzekomego antysemityzmu naszego biednego narodu (nawet Jack Strong takiego nie miał a film wydaje się, że traktuje poważniejszy temat), co sam autor uważa za jedną z największych polskich wad.
Shogun
10 lat temuTarantino miał to do siebie, że obecnie jego filmy podobają się zarówno krytykom jak i widzom, wyrobił sobie markę i jak to każda marka ma fory. Pasikowskiego zaczęli szanować wtedy kiedy kiedy przestał kręcić filmy w 2001r. Wtedy powstał jego kult u polskich krytyków (przynajmniej tak mi się wydaje).
Z innych filmów "pachnącym" Pasikowskim poza Sarą można dodać chociażby "Tato", "Młode wilki", "Miasto prywatne", "Sezon na leszcza", a nawet troszeczkę "Szczęśliwego Nowego Jorku".
Everthus
10 lat temuMoje ulubione filmy Pasikowskiego to oczywiście Psy (1 i 2), bardzo dobre Demony wojny, operacja Samum. Katyń mi się nie podobał, Jack Strong był taki sobie - znałem historię bardzo dobrze wcześniej i niczym wybitnym film mnie nie zaskoczył. Trzeba przyznać - bardzo dobry reżyser. Podobnie jak Tarantino - robił filmy które się podobały widzom, niespecjalnie krytykom. Swoją drogą inny film z tego okresu - Sara Macieja Ślesickiego był nagrany w stylu tego reżysera - też bardzo dobry film sensacyjny. (Plus cycki nieletniej Włodarczyk, bez golizny się jednak ciężko obyć).
Martin Lechowicz
10 lat temuPsy lubię. Przez ten kontekst społeczno-polityczny, bo historyjka to taka sobie. Właściwie to nawet słaba, bez dozowania napięcia. Główny "zły" w filmie zamiast ginąć powoli po odpowiednio epickim pojedynku, dostaje w łeb z kałacha i koniec. Nawet muzyka nie podkreśla dramaturgii.
Ale opisy całego tła sytuacji są tak trafne, celne, mocne i z dystansem, że film i tak jest dobry. Tyle, że poza Polską nikt go pewnie nie zrozumie.
A "Pokłosie" jest mocne, i dlatego słabe.
Jest przesadzone po prostu. Tak bardzo, że aż karykaturalnie. Dobry jest super-dobry, źli są super-źli, jak w jakiejś baśni. Prymitywny jest ten film. Jak film propagandowy. Nic tam nie zmusza do myślenia, nie ma żadnych specjalnych dylematów, widz może tylko oceniać i się bulwersować.
A czy to trafny obraz rzeczywistości to ja nie wiem. Ale dla mnie to jest rzecz drugorzędna, bo dobry film powinien stwarzać własny świat, a nie oceniać prawdziwy. Wtedy pozwala się pozastanawiać z dystansem. Bo przenosi nas do świata dawno dawno temu, daleko daleko stąd, gdzie nam emocje codziennego życia nie przeszkadzają podejść bardziej rzetelnie do pokazanych spraw.
A to "Pokłosie" jest subtelne jak krowie gówno na środku skrzyżowania, więc trudno się dziwić, że ludzie reagują na to jak na film propagandowy, a nie fikcję filmową.
Nie rozumiem trochę Pasikowskiego, że nie wyczuł że będzie problem z takim filmem. Jak chciał tak wprost ocenić i rozliczać, to było zrobić raczej film dokumentalny. A jak chciał fikcyjnie, to trzeba była subtelniej i bardziej ponadczasowo, a tak wyszła małostkowość straszna. Potępianie złych i gloryfikacja dobrych, i nic pomiędzy.
A nie zwróciłem uwagi, że to Pasikowski zrobił nawet. Nie poznałbym po samym filmie, że to jego.
Shogun
10 lat temuDwa pierwsze filmy Psikowskiego:
Kałasznikow - http://ninateka.pl/film/wla...
Kartkowanie do tyłu - http://ninateka.pl/film/wla...
Film dyplomowy Władysława Pasikowskiego "Stasiek" - http://ninateka.pl/film/wla...