Gdzie teraz szukać dobrych filmów po ostatnich wakacyjnych odmóżdżaczach? Co się stało z ambitnymi filmami i czy w ogóle coś się z nimi stało? I zagadka – skąd jest utworek, który możecie posłuchać na końcu odcinka. PS. Witam po małej przerwie:)!
Gdzie teraz szukać dobrych filmów po ostatnich wakacyjnych odmóżdżaczach? Co się stało z ambitnymi filmami i czy w ogóle coś się z nimi stało? I zagadka – skąd jest utworek, który możecie posłuchać na końcu odcinka. PS. Witam po małej przerwie:)!
U nas nie ma rejstracji. Żeby się zalogować wystarczy potwierdzić swój mail.
Shogun89
10 lat temuNo cóż jak wiele razy już wspominałem - dzieła głębokie i dobre historie znajduje się teraz w telewizji (seriale, dokumenty). Nic nie wskazuje na to by coś się miało zmienić w ciągu 5 lat. Bo chcę tylko przypomnieć, że w ciągu tych 5 lat zostało zapowiedziane Prawie 40 (!!!) filmów o superbohaterach ze stajni DC i Marvel. I to nie zamiast czegoś tylko in plus. Pozostałe super produkcje będą powstawać obok i konkurować. To jest święto pizzy w kinie. Niestety ja nie mógłbym jeść samej pizzy i mam nadzieje, że innym też się przeje.
Shogun89
10 lat temuChyba jeszcze jej nikt nie widział poza dziennikarzami;p. Taki znany polski przypadek z niepokazywaniem filmu szerokiej publiczności (jak chociażby jeszcze "Róża" Smarzowskiego). Na Idę pójdę w święta pewnie.
Dawid
10 lat temups. gdyby ktoś szukał tego kawałka z końca --> https://www.youtube.com/wat...
Dawid
10 lat temuShogun, a widziałeś już zachwalaną wszędzie Idę?
Będę miał możliwość zobaczyć ją w weekend dopiero. Na razie tylko widziałem początek. Pierwsze co się rzuca w oczy to genialne zdjęcia.
pzdr.
dakar.
Martin Lechowicz
10 lat temuTakie odcinki lubię!
Ale uważam, że dzisiejsze kino jednak jest gorsze. Inne też, ale gorszość tu jest i wynika z nastawienia twórców. Kiedyś film robiono jako coś trwałego: jak pomnik, jak rzeźbę, jak obraz. Raz się stworzy i jest. Dzieło.
Dziś się filmy robi jak fastfood. Jest do konsumpcji. Ma zrobić swoje i się to wyrzuci.
Może to jest nieunikniony proces, ja nie wiem. Ale to, że film z dzieła stał się daniem odbija się jednak tym, że kino jest gorsze. Jego przeznaczenie jest inne, chociaż fakt, że zawsze w kinie był ten aspekt rozrywkowy i finansowy. Ale nie był to jedyny aspekt i to widać.
Jest jeszcze coś, co daje nadzieję na przyszłość. Kwestia tego, że dzisiejsi twórcy filmów nie nadążają za rzeczywistością, a rzeczywistość jest taka, że dla ludzi coraz mniej ważne jest kino jako miejsce do oglądania filmów.
Ja tu widzę nadzieję - bo filmy, które się robi głównie do kina, żyją krótko i są nastawione na szybki, mocny zysk. Szybkie uderzenie, duże przyciąganie, żadna trwałość.
Ale filmy dla mediów mają trochę inną charakterystykę i mogą żyć dłużej. Ponadczasowość (czyli np. dobra historia) robi się trochę ważniejsza niż szybki, mocny efekt. Więc kto wie, panie dzieju, kto wie...