Śmierć kina?

Długość: 14min MP3 (13.3MB) RSS

A może przebranżowienie? I jak na te zmiany miał wpływ Tim Burton? Dodatkowo o odchyłach gwiazd kina Hollywood i paru ambitnych reżyserach.

Shogun

W tym podcaście będę zajmował się wszystkim co związane z kinem. Recenzje, ciekawostki, przemyślenia, zestawienia, porównania i opisy. Jest to efekt mojego zamiłowania do kina i wszystkim co z nim związane. Zapraszam! Shogunero89@gmail.com

  • Ktoś
    Ktoś

    Veto! W kinach jest właśnie świetnie lekki i przyjemny 'Begin Again', z bardzo dobra historia.
    ...
    choć jak się dłuzej zastanowić, to to druga część 'Once'...

    A na poważnie :) Według mnie to pewien etap dojrzewania kolejnej generacji filmow, musimy sie najpierw wypalic ze wszystkimi mozliwymi nowymi technologiami i efektami, a jak ochłoniemy, powróci dobra opowieść.

    Wszystkie pomysły, które rodziły się przez ostatnie 100 lat istnienia kina w końcu nie są ograniczone możliwościami i każdy chce zwizualizować swoje (najlepszy przykład to wysyp tysiąca i jednej ekranizacji komiksów, które kiedyś by się nie sprawdziły ze względu na mizerne efekty specjalne). To chyba się zaczęło jakoś od Avatara - pościg za pokazaniem, stworzeniem każdej naszej fantazji. Narazie historia opowiadana w filmach gubi się pośród tego, ale ja osobiście mam nadzieję na zmiany, choć może to potrwać.

    Dzięki za świetną serię nagrań! :)

  • Shogun89
    Shogun89
    10 lat temu

    Jeżeli szuka się teraz kina na poziomie to w moim wypadku jest to kino europejskie (Hiszpania, Rosja, Polska i Skandynawia głównie), oraz Azjatyckie (Japonia ale głównie Korea). W USA istniej też fajna scena kina niszowego (tzn. w tym wypadku kilka-kilkanaście milinów budżetu) i nich jednym z przykładów takiego filmu będzie genialny - The Place Beyond the Pines, czy ostanio Out of the Furnace. Jak się pogrzebie to się coś zawsze znajdzie.

  • Martin Lechowicz
    Martin Lechowicz
    10 lat temu

    Jest mi smutno, bo się zgadzam.
    Tak sobie dumałem nad tym, pooglądałem parę seriali i widzę to samo: że prawdziwe kino to jest teraz w serialach. A do kina to się idzie oglądać efekty, a nie na kino.

    I jeszcze sobie uświadomiłem, że już dawno nie byłem w kinie.
    I zaraz potem, że wcale nie żałuję.

, żeby skomentować.