Kiedy nadający zaczyna nadawać swoją audycję, system automatycznie to wykrywa i wysyła powiadomienia mailem.
Jeżeli zapisałeś się i wybrałeś powiadomienie jednorazowe, twój mail zostanie automatycznie
usunięty z bazy danych po wysłaniu maila. W każdym mailu razem z powiadomieniem
przychodzi link dezaktywacyjny. Kiedy ci się program znudzi, kliknij tylko w link
i powiadomienia się skończą.
Jeżeli podajesz swój mail po raz pierwszy, dostaniesz najpierw mail z prośbą o potwierdzenie,
że to ty wypełniłeś ten formularz a nie jakiś głupi automat. Chodzi o to, żeby nikt
nie dostawał przypadkiem maili, których nie chciał dostawać.
System powiadomień to nie jest serwis newsletterowy!
Nie dostaniesz nigdy nic innego niż tylko powiadomienie.
Żadne twoje dane nie zostają zapamiętywane i jeżeli nie korzystasz z powiadomień
twój mail się usunie. Jeżeli chcesz dostawać newsletter albo inne powiadomienia,
znajdziesz to wszystko w ustawieniach konta.
Aha, i powiadomienie dotyczy tylko tego programu, do którego się zapisałeś.
Więc jeżeli chcesz dostać powiadomienia o innych audycjach, musisz się zapisać oddzielnie.
Ten system napisałem ja osobiście i działa w całości na moim serwerze, więc możesz być pewny,
że żadna zewnętrzna firma niczego nie podgląda, nie podsłuchuje i nie czyta.
Martin Lechowicz
Glen
10 lat temuKrawcze, masz w planach powrót do nadawania własnej audycji?
Lukszmar
10 lat temuWidzę, że mnie ciekawy odcinek ominął. Szkoda, ale przez najbliższy czas nie będę uczestniczył w audycjach.Toteż dzisiaj tylko krótki komentarz. Otóż myślę, że to film nawołujący do ostatecznego rozwiązania kwestii emerytów i rencistów... Wniosek, nie ma litości, dla starych i zdezelowanych i w ogóle wszystkich słabych i odmiennych w społeczeństwie! :P
Nie martw się Martin, większość polaków uwielbia donosić, więc na pewno będą donosić na autobusy i kierowców na pohybel wszystkim ;).
Co do Golgota Picnic, to jeśli nie jest to finansowane w żaden sposób z podatków (aktorzy i sala i itp), to niech sobie wystawiają co chcą, mi to rybka. Osobiście nie zamierzam na ten spektakl iść, ale mnie to jakoś też specjalnie nie bulwersuje.
W 2014 będą wybory samorządowe, a w 2015 parlamentarne i prezydenckie.
Co do afer taśmowych, już się wypowiadałem - cyrk :).
Grabix
10 lat temuHm... ale na końcu jest ta bezwzględna pani, która ma wszystko w dupie. Można by na bazie tego spotu zrobić jakiś takie spot anty-urzędniczy. Tylko zamiast autobusu byłby jakiś smutny przedsiębiorca, który musi coś załatwić w urzędzie, czy coś :P
Krawiec
10 lat temuNo właśnie informowanie o kampanii nie jest zadaniem tego filmu. Animacja ma tylko zainteresować stroną akcji, tam ludzie dowiadują się więcej i już konkretnie.
Martin Lechowicz
10 lat temuNo pewnie, że musi być coś szokujące, ale nie kosztem celu jaki się chce osiągnąć.
Celem kampanii społecznej jest to, co się nazywa "budowaniem świadomości".
Biorąc to pod uwagę autobusik dał tu dupy totalnie, bo co prawda problem nagłośnił, tyle że jednocześnie zmienił go z poważnego w śmieszny - w najlepszym wypadku.
W najgorszym, wywołał sympatię dla tego co miał wskazać jako ważny problem.
Alex
10 lat temuMartin masz rację w tej reklamie chodzi o stworzenie współczucia dla autobusu. Dlaczego? Aby nikt nie zgłaszał złego stanu busa. Same jeżdżące stare trupy to mks i pks czyli państwowe dziadostwo. Moja mama która ma jest ekspertem w tym temacie (jeździ autobusem do pracy od 30 lat a eksperci od Macierewicza 2 razy samolotem lecieli) stare rozklekotane dziadostwo, psuje sie co kilometr kierowcy jeżdża jak wariaci, ludzie dzwonili zglaszali i nic. Od jednego kierowcy czuć było alkohol i jeździł do tego czasu aż prywatnym samochodem jechał cykniety i zabrali prawo jazdy.
Co do scenariusza to Korwin chyba był autorem spotu. Bez litosci i skruchy dla państwowej wozi dupy. A ten biały bus wysoki dobrze zbudowany niebieskooki.... Hitleeee
Kamyk
10 lat temuodnosnie Golgoty- ponoc bardzo fajny spektakl, na Malcie bardzo ubolewają nad tym ze nie mogli wystawiać i nie bylo tam nic o religjii. wspomnieli ze gdzieś istnieje nagranie krążące
a odnośnie zakazywania- to aż dziw, że właśnie teatr blokują a koncerty Behemota lecą wszędzie. Ok, na Rosji im robili problemy..
|Dorota|
10 lat temureakcja na autobusik w formie komiksu:
http://i1.kwejk.pl/site_med...
oraz
o co tak naprawdę chodziło:
http://i1.kwejk.pl/site_med...
Stefan
10 lat temuTa historia z autobusem przypomina mi opowieści jak szkolili się chłopcy z Hitlerjugend. Każdy z nich musiał mieć swojego psa, o którego dbał i się troszczył, taki mały przyjaciel. Jak już ich związek emocjonalny był na odpowiednim poziomie, wtedy musiał zabić swojego psa. Tak powstawali ludzie bez uczuć.
Zabij swój autobus :)
Stefan
10 lat temuhttps://www.youtube.com/wat...
Stefan
10 lat temuPowstał już ruch oburzonych na FB:
Żądamy alternatywnego końca dla autobusu z kampani MSW
stach
10 lat temuhttp://www.youtube.com/watc...
Krawiec
10 lat temuChyba dalej nie bierzesz w ogóle pod uwagę, że to jest spot promujący kampanię społeczną a nie reklama klopsików Babuni? :) To musi być przynajmniej trochę kontrowersyjne, ostre, zaskakujące, zabawne... Odrobina czarnego humoru, serio Cię to jakoś razi, czy po prostu upierasz się, że to błąd w sztuce tworzenia filmików reklamowych?
Kojarzysz słynną serię clipów o zapinaniu pasów? :)
https://www.youtube.com/wat...
Swego czasu to budziło spore kontrowersje, ale też odniosło spory sukces. Ta polska animacja działa trochę na podobnych zasadach, tutaj też sielanka zmienia się nagle w coś drastycznego, tyle że polski odpowiednik to taka wersja super light. Dla mnie to było raczej zabawne i sympatyczne niż "drastyczne".
A jeśli chodzi nawet o zwykłe reklamy, to i tak każda grupa wiekowa, lub społeczna ma trochę inne pojęcie na temat tego co drastyczne, albo co fajne. Przykładowo: u młodych sprawdza się humor, lekki podtekst seksualny, klimat sztamy i imprezy, ale też oryginalność i szczerość przekazu. Dlatego reklamy typu Heyah są takie fajne, bo nie robione według tego co powie "pani z działu marketingu" albo "pan od PR", tylko robią to młodzi dla młodych. Tam są zupełnie inne zasady niż przy robieniu reklamy "kostek rosołowych". Od młodych dostaniesz bonusa za nawiązanie do stylistyki Sin City, a babci kupującej rosołki spodoba się smakowite zdjęcie zupy na etykiecie... Spoty zniechęcające do noszenia prawdziwych futer zawsze będą ostre, podobnie jak powinna być ostra kampania poruszająca temat zapinania pasów w samochodzie". Z kolei reklama jakichś tam serków dla dzieci musi być dobra i dla mamy która to kupi i dla dziecka, żeby chciało aby mu kupić. Jeśli chcesz tworzyć wartościowy przekaz pozbawiony jakichkolwiek negatywnych (w powszechnej opinii) elementów, to też można spróbować. Niektórym się udaje, ale to nie łatwe, poza tym ja tam lubię odrobinę pieprzu. Wierzę w siłę przyciągania się dysonansów, lubię mieszać konwencje, prowokować...
No ale jeśli chodzi o ciastka i proszki do prania to OK, nie spieram się ;) Musi być bezpiecznie, wiadomo. Mają być miłe odczucia i ma ręka sama sięgnąć na środkową półkę :) Ja wiem, że amerykanie, na których się powołujesz określili już nawet w jakich kolorach powinien być trailer filmowy i wszystkie mają teraz podobne, ale nie sądzę żeby warto było teraz z komercyjnego Hollywood robić jakąś wyrocznię w kwestii kinematografii. Poza tym zawsze jest tak, że jeśli wszyscy uparli się np. na zielony i niebieski w swoich trailerach a nagle ja wyskoczę z czerwonym, to wygrywam.
Moja rada jest taka - przy wymyślaniu scenariusza reklamy czy spota nie stosujcie się do żadnych reguł i zasad! Nawet jak się okaże, że stworzyliście "potwora" to on i tak samą swoją oryginalnością rozwali system i odniesiecie sukces! Poza tym zbyt kontrowersyjny pomysł można zawsze "wygładzić", a z mdłej papki niczego nie ulepicie. Inna sprawa, ze "potwora" też trzeba umieć zrobić ;)
A dzisiaj kontrowersyjność jest na topie! Największe, najbardziej mdłe marki czasem szokują, aby tylko było o nich głośno. Wszyscy się licytują kto da więcej! Jaki sens jest się ograniczać zasadami, obawami? Największe sukcesy odnosiłem robiąc rzeczy zupełnie pod prąd i wydawało by się nie zgodnie z zasadami logiki. Wpadlibyście na to, aby reklamować szkołę językową postacią rysunkowego Romana Giertycha w koszmarnej, czarno białej konwencji? Jeszcze wzór LSD dałem w scenie ze szkolną tablicą i nauczycielką chemii, można było se ułożyć przemówienie Giertycha bełkotliwe w stylu prawicowym... WTF? Kto miesza markę typu "poważna szkoła językowa" z postacią nielubianego polityka? Mimo to stronka stała się nagle newsem nr. 1 na gazeta.pl, a potem pokazali ją w Faktach, razem z logo szkoły i naszym thirtyfingers. Miliony odsłon, ogromne zainteresowanie, klient super zadowolony i interes się kręci. Chodzi mi o to, że w reklamie można czasem zrobić dwa kroki w tył, aby potem móc dać 5 do przodu. Niektórzy myślą jednak, że każdy krok do tyłu to błąd i trzeba tego unikać. Ci, którzy grają na wyższym levelu wiedzą, że warto czasem poświęcić pionka aby zrobić mata.
W zasadzie temat rzeka, jak będziesz chciał Martin podyskutować o reklamie w audycji to daj znaka.
Martin Lechowicz
10 lat temuTym co uczyli się o tym jak działa reklama, przypominam, że celem reklamy nie jest to, żeby ktoś zapamiętał nazwę produktu, stronę itd.
Celem reklamy jest umieszczanie w głowie określonych skojarzeń. Skutkiem jest to, że pojawiają się one potem jako odruchowe, nieuświadamiane przyciąganie.
Szczegóły tego jak to działa, dlaczego działa i jak się to robi znajdziecie w każdej lepszej książce o marketingu i reklamie.
Biorąc to pod uwagę, zdanie "wszystko jedno co mówią, byle mówili" jest absolutną nieprawdą. Czego dowodzi choćby fakt, że od 7 lat rządzi w tym kraju ekipa, która dobrze to rozumie, natomiast Korwin, który tego nie rozumie i postępuje według "byle by mówili, wszystko jedno co" przez 15 lat nie mógł przekroczyć nawet progu wyborczego w żadnych wyborach.
Byłem na wykładzie jednej fajnej pani od PR, która pokazywała jak wyglądała ulotka wyborcza jednego pana, zwracając uwagę na ilość słów "nie", "nigdy" i podobnych, które kojarzą się z oporem, sprzeciwem itd. Życie pokazało, że ulotka zadziałała - ludzie bombardowani słowami "nie" nie zagłosowali na tego faceta. Przegrał spektakularnie, mimo prawdziwych, słusznych i sensownych postulatów z kimś, kto pieprzył trzy po trzy, ale za to wywoływał skojarzenia pozytywne i miłe.
Więc róbcie jak chcecie, ale ja się uczę tego co działa, a nie tego co się szwagrowi z teściem wydaje. Reklama z autobusem wywołuje odwrotne skojarzenia od zamierzonych i nie ma wątpliwości, że oddala od celu, zamiast przybliżać.
Bo celem - też przypomnę - nie jest nigdy zdobywanie lajków i wejść na stronę. Celem jest to, żeby ludzie donosili na kierowców (nie zrobią tego oczywiście), albo żeby kupili to co sprzedajesz, albo posłuchali tego co im masz do powiedzenia albo cokolwiek tam jest twoim celem.
Ale nabijanie licznika to nie jest żaden sukces.
stach
10 lat temuPodobno scenariusz napisał George R. R. Martin. No i wszystko jasne :(
macbury
10 lat temuI bym wrzucił tą grubą babę zamiast tego autobusika do tej prasy. Bez litości - pewnie nowe motto ministerstwa spraw wewnętrznych i innych urzędów
macbury
10 lat temuWogóle to mi żal tego autobusika :(
macbury
10 lat temubtw. jakby to była reklama środków z łuni jełopejskiej to ten autobus dostałby turbo dopalacz. A tak mamy polską rzeczywistość.
macbury
10 lat temuCzemu go zabili, bueueueueueue, aż strach wchodzić na tą stronę.
Sknerus
10 lat temuhttps://www.youtube.com/wat...
Tyle jeśli chodzi o to jakie kampanie społeczne bywają na zachodzie XD
Autobusik zapada w pamięć, w pamięć zapada dzięki temu strona, to może zadziałać, Krawiec ma rację.