Wiersz na podstawie dzieła Marty Smolińskiej "Roślina" Na parapecie jest sobie dziewczyna w ziemi maleńkie ziarenko Chłopak, co ledwie dorosłość zaczyna Poznał roślinkę,ach! Piękno Świątek czy piątek, zawsze przychodził i razem ją podlewali Pęd swój nieśmiało z ziemi wychyliła a oni wciąż się zbliżali Suma summarum rozkwitła tak samo jak dziewczynka tak piękna, krucha, taka delikatna i młoda, cała w biało-czerwieni z drugiej strony roślinka ciągle smutna... na parapecie słońcem się mieni Dnia pewnego chłopiec wyjechał do Szwecji I obiecał zadzwonić Jednak telefon milczał dni, tygodnie a chłopak się zbytnio nie przejmował bo... do roślinki się przystosował Dziewczynka-roślinka chłopak-rzeczywistość a telefon i Szwecja to przyszłość A że chłopak do Polskiego ogrodu wróci to już jest pewność
- Komentarze
- Nikt nic nie powiedział. Jeszcze...