Wyprowadziliśmy się z Hiszpanii 26 maja 2020. Na 1 czerwca chcieliśmy być w Polsce. Linie lotnicze nie działały, granice były zamknięte, a samochodu nie mamy. Ale znalazł się cudem inny sposób na przeprowadzkę: ktoś miał camper, który trzeba było przewieźć z Hiszpanii do Polski. Pomogliśmy. W Hiszpanii obowiązywał zakaz jazdy poza prowincją, w Polsce obowiązkowa kwarantanna, we Francji formularze do wypełnienia. A na granicy niemiecko-polskiej tydzień wcześniej kolejka miała kilkadziesiąt kilometrów. A do tego wszystkiego dwa dni przed podróżą dostałem gorączki. Nieduża, ale była. Tak, żebyśmy się nie nudzili. I nie wierzcie termometrowi w nagraniu, był tani i do dupy. Nie nagrałem w drodze wszystkiego co chciałem i mogłem, ale co nagrałem to nagrałem, i dla potomności (która nie będzie mogła uwierzyć w to co w Europie ludzie odp***lali w roku 2020) zachowuję. Martin Lechowicz PS. Jak chcecie mieć w życiu fajne przygody i dużo radości, to musicie mieć fajną żonę. A jak to zrobić żeby mieć fajną żonę, to ja prowadzę indywidualne konsultacje. Tanie nie są, ale warte wszystkich pieniędzy. Nie zawsze się da. Ale da się więcej niż myślisz.
- Komentarze
- Nikt nic nie powiedział. Jeszcze...