Krótkie Histeryjki 2019-07-14

Noc Świętojańska spędzona na jutubie

Długość: 0 RSS

Dlaczego wianki do wody wrzucać mamy? Przecież woda ma właściwości lecznicze a miłość to choroba, umysłu omamy takie są twoje przemyślenia katorżnicze Gdy symbol tego miłości-szaleństwa z lekarstwem się zetknie zostanę uzdrowiona, z przekleństwa efekt i zamiar zaniknie Może więc należy spalić w ogniu wianek? Ogień także leczy Więc gdy spadnie weń kupały pomniczek... niebezpieczne to rzeczy A te rusałki, co chwalą się pany? utkały im suknie z leśnego runa ale one przecie w las zaciągały! Nie myśl nad tym, żyć ci się uda W ogóle nic tutaj mi nie pasuje! święto logiki nie zakłada nasza kultura zwyczajnie oszukuje! młoda jesteś, ładna, zagłada Kwiatu paproci poszukam w paproci sama wiesz że robisz to z dobroci choć nie istnieje.. może wodą pokropić chcesz z tym wszystkim trochę popsocić? Hej! Ludzie! Nie dajcie się ponieść prostoty ułudzie Gdy wianek nurtem puścicie stracicie swe uczucie Co? Żem głupia? To wy przesadzacie! to starsi uknuli święta transformacje Starsi? By wybór ożenku nam zabrać miłość umiera gdy wody nań nabrać tamci idioci rzucają swe żądze prosto w pewny niebyt pędzące Wróżenie to samo musi mieć przyrodzenie starsi kontrolują i na żywioły plują Mówią jak chcą by wyglądało wioski ułożenie zwyczajnie duchy ku swemu wykorzystują Czcimy ogień i wodę żywioły władzy Jedna odważna i głośna! druga cicha, nieznośna pasuje to starym rządzić nieprzewidywalnym ziemia i powietrze są dlań kozłem ofiarnym W świetle tej zmiany gdy drzewo palimy ogień nie pogardzi wyglądem rośliny płomień spala, oczyszcza i przemienia nie chcę byś szła dalej w te przemyślenia Jestem przecież swoją wizją świata przemieniona! oczy otwarte nie chcą patrzeć na związane ramiona Czas wykazać błędy i skazy! masz w głowie bardzo nieprzyjemne obrazy Biorą mojego partnera cień- za rękę nie wiem czy podzielam twoją udrękę i razem z cieniem swoim przez ogień skaczę dla ciebie kochanie w ogniu się zatracę Ludzie pijani w zabawie nie baczą coś więcej zrobić musisz nim zobaczą mówię więc do nich. Hej! Wiem jak wasze święto uleczyć (wystarczy) Wystarczy Kupałe pod ogień podłożyć (uleczyć?) biorę posąg ciężki od kłamstw naporu (kłamstw) ruszyć się nie chce od obłudy uporu (nie chcę) jednak z całą siłą prawdy podniosłam (prawdy) i do ognia oczyszczenia doniosłam (ognia) Ludzie oburzeni zerwali się z trawy Wianki popłynęły nigdy nie zebrane poczęli chwytać mnie za ręce nogi i wyszarpywać mi figurę boga ich bogowi Kiedy ogień farbę z czerwi czerwienią trawił kiedy pył lazurytowy dał się być znany wtedy ludzie mocniej nie chcieli by zbawił wyrwali mi boga, co już nie był odziany Widzicie drewno nagie na bogu kulawym? to samo drewno co palicie w swym święcie plugawym?! Nic nie ma sensu, nic nie pasuje (krzycząc to dziewczyna do ognia wskakuje) Topię się w płomieniach krzyk choć krzyczę z ust się nie wydobywa ponieważ płuca dymem zalane suknia utkana z runa leśnego wianek puszczony z dłoni Następnie wyciągają mnie ramiona umięśnione i ciskają w wodę spalam się w topieli krzyk choć krzyczę z ust się nie wydobywa ponieważ płuca mnie palą od wody nadmiaru widzę kwiat paproci który nie istnieje i cień mój jak w ciemności już mi wierzy że ani on ani ja do tego świata nie przynależy

Xeno

Takie tam wypociny człowieka, krótkie opowiastki lub wiersze o tym, co mi się nie podoba, lub po prostu opowieści fantastyczne. Zapraszam do komentarzy i opinii.

  • Nikt nic nie powiedział. Jeszcze...
, żeby skomentować.