Nigdy 3D w kinie nie lubiłem i nie lubię nadal. Bo efekty a efekciarstwo to nie to samo. Bo akcję chcę oglądać a nie w niej być. Bo mnie to męczy, drażni i rozczarowuje. Was też?
Nigdy 3D w kinie nie lubiłem i nie lubię nadal. Bo efekty a efekciarstwo to nie to samo. Bo akcję chcę oglądać a nie w niej być. Bo mnie to męczy, drażni i rozczarowuje. Was też?
U nas nie ma rejstracji. Żeby się zalogować wystarczy potwierdzić swój mail.
Martin Lechowicz
10 lat temuTo się zgadza!
Ja też Oculus Rifta obserwuję, ale póki co nie widzę tu wielkiej rewolucji. Problem w tym, że efekt nowości jest fajny, pierwsze wrażenie jest super, ale jako stała część zabawy ma za dużo rzeczy, które przeszkadzają. Mam sprzęt do 3D już parę lat i dopiero z dalszej perspektywy widać, że to nie jest ani trochę coś na miarę rewolucji dźwiękowej albo koloru, jak Shogun słusznie napisał.
Shogun
10 lat temuTak może dopowiem, że w kinie były dwie rewolucje. Dodanie koloru i dodanie dźwięku, z czego dodanie dźwięku było zdecydowanie istotniejsze! 3D (w tej formie jakim je oglądamy w kinie) jest jak rodzynki w cieście - jak są, ciasto jest droższe i wykwintniejsze, ale nie każdy lubi rodzynki! Ja sie nie czepia 3D, ale tego jak się ono rozlazło (eliminując czasami całkowicie wybór, lub bardzo go ograniczając).
A z innej beczki to z ciekawością obserwuję tego Oculus Rifta. Bo wygląda na to, że twórcy projektujący sprzęt i gry na tą wirtualną rzeczywistość, zadają sporo sensownych pytań odnośnie tego jak to ma wyglądać. Dużo więcej niż ma to miejsce w kinie 3D.
Everthus
10 lat temuByłem na Avatarze na 2d i 3d. Film był równie dobry w obydwu konwencjach. Nie chodzę na filmy 3d ponieważ nie lubię przepłacać za bajery.
Martin Lechowicz
10 lat temuNie psuje, czemu ma psuć?
Ale męczy.
Z drugiej strony to kwestia przyzwyczajenia. Mam okulary nVidii i kupę godzin grałem w 3D. Na początku nie da się dłużej niż 1-2 godziny, bo mdli, boli i tak dalej. Ale potem się przyzwyczaja. I już jest fajnie.
Słusznie Szogun mówi, że filmy robione pod 3D są faktycznie gorsze. Sceny, znaczy, są głupawo montowane tylko po to, żeby głębie pokazać. I poza wyjątkami jest to ze szkodą dla całego filmu, bo z filmu się robi demo technologii.
Najlepiej efekt widać podczas scen latania, stąd w co drugim filmie 3D ktoś/coś lata. "How to Train Your Dragon", "Alice in Wonderland", "Avatar" - no obowiązkowo musi coś latać. W tym ostatnim to w ogóle pół filmu jest w locie.
Irytujące się to robi, naprawdę.
DoMaN
10 lat temuTez nie lubię kina 3D. Psuje wzrok i meczy. Nie warto dopłacać za to. Lepiej obejrzeć 3 filmy w 2D niż 2 w 3D ;)
Perspektywa
10 lat temuNie jestem fanką 3D, ale też mi ono jakoś nie przeszkadza.
Nawet Awatar jeśli był kręcony dla efektów specjalnych - spoko, ale uważam, że 3D jakoś wiele nie wniosło do zajebistości w stosunku do 2D. Mogę się z tobą zgodzić, że 3D nie jest fajne - jeśli film jest naprawdę dobry to go nie potrzebuje by przyciągnąć ludzi.
A już zupełnie nie rozumiem wyświetlania kanałów 3D w TV.