Kiedy nadający zaczyna nadawać swoją audycję, system automatycznie to wykrywa i wysyła powiadomienia mailem.
Jeżeli zapisałeś się i wybrałeś powiadomienie jednorazowe, twój mail zostanie automatycznie
usunięty z bazy danych po wysłaniu maila. W każdym mailu razem z powiadomieniem
przychodzi link dezaktywacyjny. Kiedy ci się program znudzi, kliknij tylko w link
i powiadomienia się skończą.
Jeżeli podajesz swój mail po raz pierwszy, dostaniesz najpierw mail z prośbą o potwierdzenie,
że to ty wypełniłeś ten formularz a nie jakiś głupi automat. Chodzi o to, żeby nikt
nie dostawał przypadkiem maili, których nie chciał dostawać.
System powiadomień to nie jest serwis newsletterowy!
Nie dostaniesz nigdy nic innego niż tylko powiadomienie.
Żadne twoje dane nie zostają zapamiętywane i jeżeli nie korzystasz z powiadomień
twój mail się usunie. Jeżeli chcesz dostawać newsletter albo inne powiadomienia,
znajdziesz to wszystko w ustawieniach konta.
Aha, i powiadomienie dotyczy tylko tego programu, do którego się zapisałeś.
Więc jeżeli chcesz dostać powiadomienia o innych audycjach, musisz się zapisać oddzielnie.
Ten system napisałem ja osobiście i działa w całości na moim serwerze, więc możesz być pewny,
że żadna zewnętrzna firma niczego nie podgląda, nie podsłuchuje i nie czyta.
Martin Lechowicz
Martin Lechowicz
8 lat temuTyż prawda.
stach
8 lat temuZ invitro toście pokręcili.
Nie zakazali invitro, tylko przestali dotować z budżetu. Czyli raczej dobra decyzja.
Fantasmagoria-Czarnobrody
8 lat temuChciałbym się skopiować, klon uczyłby się rysunku komiksowego, a oryginał programowania.
Fantasmagoria-Czarnobrody
8 lat temuStudiowałem na politechnice, matematykę skończyłem z piątką (ale najpierw mnie skur... oblał) u najgorszego z wykładowców i zdałem przedmiot nawet przed egzaminami na kolokwiach połówkowych. Piątkę zdobyłem, nie dlatego, że dostałem cegłą w głowę i zacząłem mieć talent jasnowidzenia, tylko z tego powodu, że nauczyłem się matmy na kursach wideo Krystiana Karczyńskiego e-trapez. Krystian to tylko magister, ale fenomenalnie uczy. Kiedy wymyślę zastosowanie matematyki na którym będę zarabiał dam znać, na razie nic takiego się nie zdarzyło.
Martin Lechowicz
8 lat temuHehe. Daj link jak zrobisz.
Martin Lechowicz
8 lat temuSorry, nie potrzebuję inżyniera.
Potrzebuję za to grafika, ale ze specyficznym zestawem umiejętności.
Martin Lechowicz
8 lat temuNo ale ja nie mówiłem, że komuś coś oferuję.
Ale w sumie możemy się tak pobawić: ilu z was by chciało pracować u Romana syna Ryżu? Zgłoście się, będzie fajny wpis w CV.
"Pracowałem dla Romana, człowieka którego nikt nie zna, a największe jego znane osiągnięcie to komentarz pod audycją".
No. To dla kogo następnego chcemy pracować?
Michał
8 lat temuHum, fakt, mi chodziło o wdrażanie, co raczej nie trwa długo przy prostych pracach, ale bywa uciążliwe. ;] Tobie o naukę pracy jako takiej? Taa... z tym jest problem, ludzie strasznie niedbale proste rzeczy robią. :S A niby po studiach, jedna osoba po matematyce mgr. niby z dobrymi ocenami, a nie potrafi wykonywać pracy kopiuj wklej bo się myli co gdzie wkleić....
Martin Lechowicz
8 lat temuNo, jeżeli chodzi o "jak cię nie stać na naukę kogoś to nie zatrudniaj" to konsekwencja tego, że się żyje w idiotycznej rzeczywistości. normalnie o nauki kogoś powinny być studia, szkoły, kursy itp, a nie pracodawca.
Pracodawca to ma wdrażać, a nie uczyć.
No ale robimy co się da w takich warunkach, w jakich jesteśmy. W interesach nie ma dużo miejsca na idealizm.
Michał
8 lat temuJa zatrudniam do prostej pracy w Polsce i płace jakieś 30-40zł/h :P
Praca kiedyś się chce (ta osoba akurat pracuje w godzinach swojego etatu jak ma czas, czyli ma podwójnie płacone).
To ile się płaci to też wynika z tego jak się zorganizuje ta prace i to w zasadzie głownie jak się zarabia, w Pl często ludzie chcą oszczędzać pieniądze nie patrząc na czas i przez to zarabiają mniej niż by mogli, procesy często nie są zoptymalizowane itp.
Jak Cie nie stać na naukę kogoś (co wliczasz w jego przeszło zarobki żeby sobie to odbić przecież) to sry, nie zatrudniaj ludzi. Inwestycja w jełopa to inwestycja jak każda inna i ma swoje ryzyko. :P
Ja w PL pracowałem w firmie która była podwykonawcą hurtownika który jeszcze sprzedawał na sklepy i stawka była typu ja miałem jakieś 2,5% ceny końcowej produktu za wykonanie go w 100%.
Czemu tak słabo? Bo pracodawca miał tak słabo zorganizowaną sprzedaż i proces produkcji ze w zasadzie długo tak nie pociągną.
Próbował też zatrudnić kogoś oszukując znajomego ze on zrób coś dla niego za normalną stawkę a sam zatrudnił człowieka/partacza, któremu nie dość ze zaproponował jakieś 60% normalnej stawki to tamten jeszcze to źle zrobił, ale nawet gdyby robił to dobrze to by bardzo słabo zarobił przez ta liczbę pośredników po drodze.
Albo był pewien koszt typu z 1,5k zł miesięcznie i ten już myślał jak to ograniczyć zatrudniając kogoś żeby to robił, ale koszty materiałów i płacy dla tej osoby to była by oszczędność dla niego góra ze 200zł na miesiąc. Bo trzeba by było jeszcze jakieś miejsce, nauczyć kogoś, (znaleść jeszcze) i parę maszyn. Całość by pewnie zajęła z miesiąc przynajmniej a wszystko po to żeby zyskać ze 200zł miesięcznie? Mając takie cele to możesz sobie zbierać butelki i puszki a nie robić interes.
Ostatnio coraz częściej spotykam się z tym ze ludzie uważają ze wypłata typu 6-10tys to w Polsce żyjesz jak szlachta. :D
Przez to ludzie tak słabo zarabiają bo patrząc dookoła siebie i nie uruchamiając myślenia wydaje im się ze tak wygląda życie i to powinny być ich cele.
Jak wszyscy są nędzazamia mnie stać na chleb to już jestem bogaty? Nie nadal jesteś zajebiście biedny tylko masz chleb.
Fantasmagoria-Czarnobrody
8 lat temu"A co pan potrafi, co panu dobrze wychodzi i do czego ma pan uprawnienia?" To cytat, który mi się bardzo spodobał. Kopex Machinery
Fantasmagoria-Czarnobrody
8 lat temuZależy od człowieka, dla chama pracuje się ciężko, a minimalizacja kosztów, nie zawsze oznacza, że ktoś wyda mniej, czy zarobi więcej.
Fantasmagoria-Czarnobrody
8 lat temuZależy ile dają, w jakich warunkach praca i ile zajmuje. Jeżeli "na czarno" i za niewiele oraz nieregularnie, to ja spasuję. Druga sprawa, że PIT Martina =0zł, to jeżeli z nim robić interesy to nie jako pracownik, tylko wspólnik/współpracownik, bo inaczej jest to niemożliwe.
A druga sprawa, że ja obydwu (Martina i Hugo) nie znam na tyle by stwierdzić, jakie mają podejście do ludzi. Jak będą mi przypominać kilku moich co gorszych wykładowców, to z uwagi na moje nerwy, podziękuję za współpracę. Raz widziałem ofertę pracy, która na kontestacji wystawił Hugo. Szukał bardzo wykwalifikowanego programistę, szczegółowo opisał co chce. Na mnie za wysokie progi, żeby się pytać ile chciał zapłacić i na jakich zasadach ta praca, ale ciekawość pozostała. Wie ktoś?
Fantasmagoria-Czarnobrody
8 lat temuAle to się od razu zachce, po moim filmie.
Opuszek
8 lat temuBo tacy prawdziwi, najprawdziwsi przedsiębiorcy nie liczą się z kosztami, nie chcą być bogaci, każdą możliwą ofiarę na ołtarzu państwa składają z radością i głaszczą po główkach pracowników, gdy tym rzeczy nie wychodzą.
Romanie, przedsiębiorcy to są ludzie, którzy też pragną być bogaci, minimalizują koszty ile się da, trzymają za mordę (albo przynajmniej za smycz) swoich pracowników. A już z pewnością są chciwi. Z innych newsów oddychają, jedzą, a po jedzeniu chodzą do kibla.
stach
8 lat temuArgument przecwiko wysokim kosztom pracy taki, ze Janusze Biznesu skarza sie na koszty pracy, jest jak argument przeciwko posiadaniu broni, bo dresiarze tez sie skarza ze policja nie pozwala im posiadac broni.
Ja bym chetnie pracowal u Martina albo u Hugo, gdybym potrzebowal pracy, a oni akurat szukaliby inzynierow.
stach
8 lat temuOne czyli filmy, nie dzieci ;-)
stach
8 lat temuCo do kosztów pracy nad którymi jojczysz od 10 lat.
Przedsiębiorca to organizator pracy. Bierze grupkę ludzi i przekonuje, że ma fajny pomysł, który wypada zrealizować. Jeśli jest dobry to przedsięwzięcie się opłaca, zarabia na siebie i utrzymuje grupę zaangażowanych w nie osób.
Przedsiębiorcą nie jest samo-zatrudniony, nie jest nim też sprzedawca czy inny szkoleniowiec.
W Polsce występuje fajne określenie "Janusze Biznesu". Uważam, że określa ono ludzi, którzy robią biznes po to, gdyż ktoś stał się przez to bogaty. Janusze też pragną być bogaci jak najszybciej. Dlatego narzekają na każdy koszt. Twierdzą, że pracownicy to głąby, a rząd ciągle im przeszkadza i na wszystkim oszczędzają. To też nie są przedsiębiorcy. To chciwi ludzie.
Teraz pytanie do słuchaczy. Ilu z was by chciało pracować u Martina albo Hugo?
stach
8 lat temuJak film erotyczny ma promować robienie dzieci? Przecież one są po to by zaspokoić pragnienie prokreacji po najmniejszej linii oporu.
Fantasmagoria-Czarnobrody
8 lat temuTo ja mogę zrobić erotyczny film na tą kampanię telewizyjną o płodności. Mam bardzo dobry gust co do wyboru modelek.