Remi O'Dare

Kilka lat temu udało mi się skompletować kilka osób, z którymi mogłem nakręcić niemy film z przeplatanym „po drodze" poematem - wedle stworzonego przeze mnie pomysłu i koncepcji. W moim założeniu projekcja ta miała zaprezentować pewną historię, którą widzimy oczyma chorego psychicznie Doktora Faysa. Spotykamy się twarzą w twarz z pewnym przedziwnym opisem zdarzeń z przeszłości, opowiedzianych dosyć niecodziennym, pozbawionym logiki językiem. Jego nośnikiem jest wrażenie, a fabułą intuicja... Do realizacji zdjęć specjalnie wybraliśmy tereny piwnic i podziemi. Symbolizm miały wzbogacać schizoidalna scenografia i pełen dziwacznych metafor poemat. Nadchodzi właśnie czas, aby Doktor Fays ujrzał światło dzienne! Specjalnie dla Enklawy film został podzielony na krótsze fragmenty. Wraz z każdym odcinkiem będzie możliwość dociekania, gadania i snucia różnych teorii odnośnie interpretacji. Szczegóły wkrótce. W każdym razie jednym co jest pewne to fakt, że nawet w obłąkanym, schizofrenicznym i zarażonym paranoją umyśle może się pojawić garść ludzkiej przyzwoitości. Resztę pozostawiam do Waszej interpretacji.