Łukasz z Altanki

Robert Gwiazdowski w jakimś felietonie słusznie zauważył, że przedsiębiorcy dzielą się na tych, którzy prowadzą biznes dla zysku (inwestorzy) i tych, którzy pracują na jedzenie (etat u siebie samego). Ci pierwsi mogą faktycznie "zamienić firmy na złoto i przeczekać do upadku rządu". Obawiam się jednak, że system jest tak sprytnie skonstruowany przez bankierów i urzędników, że bazuje na tych drugich.
Przykładowo ja, właściciel małej firmy zatrudniającej 9 osób, gdybym chciał zamknąć biznes musiałbym spłacić kredyty i okresy wypowiedzeń ludzi. Aktualnie firma nie przynosi zysków - wychodzę na zero, więc nie mam z czego odłożyć. Żeby zamknąć biznes musiałbym sprzedać swój dom i pójść na bruk z żoną i dwójką dzieci. Wtedy spłaciłbym zobowiązania.
Bardziej opłaca mi się ciągnąć dalej przy wysokim opodatkowaniu niż ryzykować walkę z systemem. Moja sytuacja jest i tak dobra.
Znam mnóstwo przedsiębiorców, którzy mają kredyty bez pokrycia w majątku. Ich jedyną nadzieją na normalne jutro jest nic nie zmieniać. Koszty zamknięcia interesu często są gigantyczne, kupców na firmy nie ma, a ludzie wolą tonąć w długach prowadząc firmę, niż na bezrobociu

Lukasz z Altanki

Martin napiszmy sobie szczerze. Donald Trump musi przeprosić. Jak przeprosi to pandemia się skończy

Lukszmar

Martin Lechowicz nienawidzi przedsiębiorców - coś nowego! Niestety racja - ja obstawiam, że większość ludzi w Polsce jednak ceni sobie bardziej pieniądze niż jakieś poglądy czy kręgosłup moralny. Znaczy, poglądy i moralność to se można mieć, ale przede wszystkim ważne, żeby mieć pieniądze. Czyli przede wszystkim zarabiają, a resztę mają w dupie - biznes, kariera i wygoda ponad wszystko! I władza będzie na tym pasożytować.

Dobra to dzisiaj jeszcze tylko krótki komentarz. Otóż kobieta z tym hasłem w tle nagrania made my day! :-D. Poza tym, bardzo mi się jeszcze podoba hasło: "Jarek tak naprawdę lubi kobiety, ale nie wie jak zagadać" ;-).

Super audycja!