Dokładniej mówiąc rozchodzi się o to, jak być świadkiem Jezusa, który nie jest w tym świadkowaniu żenująco beznadziejny. Myślę, że nie jest takie to trudne i nawet można to sprowadzić do czterech wskazówek, które załatwią większość roboty. Tak myślę.
- Komentarze
- Nikt nic nie powiedział. Jeszcze...
Zaloguj się, żeby skomentować.