Kiedy nadający zaczyna nadawać swoją audycję, system automatycznie to wykrywa i wysyła powiadomienia mailem.
Jeżeli zapisałeś się i wybrałeś powiadomienie jednorazowe, twój mail zostanie automatycznie
usunięty z bazy danych po wysłaniu maila. W każdym mailu razem z powiadomieniem
przychodzi link dezaktywacyjny. Kiedy ci się program znudzi, kliknij tylko w link
i powiadomienia się skończą.
Jeżeli podajesz swój mail po raz pierwszy, dostaniesz najpierw mail z prośbą o potwierdzenie,
że to ty wypełniłeś ten formularz a nie jakiś głupi automat. Chodzi o to, żeby nikt
nie dostawał przypadkiem maili, których nie chciał dostawać.
System powiadomień to nie jest serwis newsletterowy!
Nie dostaniesz nigdy nic innego niż tylko powiadomienie.
Żadne twoje dane nie zostają zapamiętywane i jeżeli nie korzystasz z powiadomień
twój mail się usunie. Jeżeli chcesz dostawać newsletter albo inne powiadomienia,
znajdziesz to wszystko w ustawieniach konta.
Aha, i powiadomienie dotyczy tylko tego programu, do którego się zapisałeś.
Więc jeżeli chcesz dostać powiadomienia o innych audycjach, musisz się zapisać oddzielnie.
Ten system napisałem ja osobiście i działa w całości na moim serwerze, więc możesz być pewny,
że żadna zewnętrzna firma niczego nie podgląda, nie podsłuchuje i nie czyta.
Martin Lechowicz
Lukszmar
10 lat temuJa się zagłębiłem w moim umyśle (tam byłem bo się uczyłem), dlatego nie słuchałem na żywo - sory :P.
Martin, nawet jeśli jakaś maszyna by zdała test Turinga to nie do końca wiadomo co to oznacza. Gdyby ktoś dalej nie wiedział, to test Turinga jest generalnie testem, w którym człowiek miałby zadawać kilku osobom pytania, z których jedna byłaby maszyną. Celem tego testu jest odgadniecie przez tą osobę czy rozmawia z komputerem czy z człowiekiem. Dzięki temu przyjmuje się, że jeśli wynik testu jest pozytywny to komputer może imitować człowieka, a co za tym idzie możliwe że umie myśleć i jest inteligentny (czyli w pewnym sensie jest świadomy). Przy czym, założenia są takie, że osoba rozpoznająca nie widzi osób zdających test, a ich głosy brzmią tak samo (jeśli test jest prowadzony werbalnie), czyli tylko po odpowiedziach można dokonać wyboru. Jak słusznie zauważył Martin, osoba testująca innych powinna być inteligentna :).
Problem tylko tutaj jest właśnie z tym, że jeśli nawet jakiś komputer zda ten test, to niekoniecznie oznacza to, że jest świadomy. To są spory między zwolennikami tak zwanej "twardej" i "miękkiej inteligencji". Spór generalnie jest o to, że przecież jak się zwiększa stopniowo ilość pamięci i szybkość obliczeń, komputer coraz więcej może zapamiętywać i szybciej odpowiadać (czyli w pewnym sensie kojarzyć). Jest tak gdyż można mu wpisać generalnie większą ilość instrukcji do pamięci (już niedługo mają dogonić ludzkie mózgi - komputer kwantowy może powstanie). Tylko, że to wciąż będą tylko instrukcje. Innymi słowy komputer w pewnym momencie może bardzo dobrze imitować jakiegoś człowieka i zdać test, ale czy to oznacza że będzie w stanie sam myśleć, być świadomym... To jest ciężka sprawa. Co więcej ma ona takie konsekwencje, że przecież jeśli kiedyś ktoś stworzy komputer samoświadomy, to znaczy że my ludzie wcale nie jesteśmy tacy wyjątkowi. To znaczy, że oprócz nas mogą istnieć w tym wszechświecie istoty inteligentne. Co więcej to rzutuje pozytywnie na teorię ewolucji. Gdyż, Ci co wierzą całkowicie w teorię ewolucji uznają najczęściej, że człowiek to samo ciało (nie ma duszy). A komputer też nie ma duszy, a co za tym idzie możliwe jest istnienie bytu, który istnieje bez duszy i jest nam ludziom równy (czy może lepszy?). Czyli jest to pewna ewolucja maszynowa, która nie wiadomo do czego maszyny doprowadzi. Jeśli ten temat Was interesuje naprawdę to polecam książkę "Nowy Umysł Cesarza - O komputerach, umyśle i prawach fizyki (trochę głupie tłumaczenie :))". To jest dość ciężka matematycznie książka, ale pewne rozdziały da się pominąć i też wiele dowiedzieć.
Boty były i wciąż są i dalej są głupie :P.
Lol, szczury z plantów. Kot moich rodziców się nie boi szczurów Beciu. Inna sprawa, że on jest jakiś gigantyczny (może miał jakiegoś żbika albo rysia w rodzinie) :P. Ja tam szczurkami bym się nie przejął ;).
To, że w tym kraju ktoś wygrywa taki proces to jeszcze nic nie znaczy, przynajmniej nie zawsze :P.
To jest generalnie nawet szerszy problem - gdzie się kończy wolność słowa, dla kogo. Moje zdanie na ten temat jest takie, że Terlikowski raczej powinien tutaj wygrać ten proces. Uważam tak z dwóch powodów. Po pierwsze Grodzka (mówię tak do niej z grzeczności) jest osobą publiczną i obraziła ją też osoba publiczna na forum ogólnym. Czyli są to raczej przepychanki między politykami i ugrupowaniami (gdyby Grodzka nie była posłanką i się tak z tym nie afiszowała ze swoją zmianą płci to czy Terlikowski by na nią najeżdżał - wątpię bo raczej by na całe środowisko najeżdżał). Drugi argument jest taki, że z dwojga złego moim zdaniem lepiej iść jednak w kierunku większej wolności słowa niżeli mniejszej. Co za tym idzie, jeśli taka Grodzka wygrała ten proces to zaraz się posypie fala kolejnych dziwnych pozwów, na które sądy będą tracić czas i wejdą nowe zakazy w stylu mowa nienawiści i już nikogo nie będzie można krytykować za nic (a szczególnie wykorzystują to politycy). Tak więc, moim zdaniem ludzie powinni mieć większy dystans do siebie i się nie przejmować tak tym co inni o nich mówią, szczególnie jeśli są osobami publicznymi.
Beciu, ale jeśli masz w papierach inaczej niż Becia, to nie jesteś Becia tylko np Beata (jeśli masz tak wpisane). Inna sprawa, że Ci którzy Cię znają i się do Ciebie zwracają Becia to robią to z grzeczności i z przyzwyczajenia. Jednak jak ktoś Cię nie zna i prosi o dowód np w urzędzie to spiszą z dowodu i będą na początku mówić tak jak w dowodzie.
Obrażanie prezydenta i innych urzędników nie powinno być karalne, o ile się nie używa słów niecenzuralnych, moim zdaniem.
Nom policja sobie wyrabia statystyki pewnie i pokazują jak to nikt im nie może podskoczyć (żaden szary obywatel) :P.
Ja tam bym pozwolił ludziom na picie w miejscach publicznych jeśli by tylko to kulturalnie robili.
Dokładnie, Martin, ale Ty zabraniając coś Terlikowksiemu też mu odbierasz wolność tak czy inaczej.
To jest jakiś pogląd jak widać - czy to jest mężczyzna czy kobieta, gdyż jest o to spór właśnie. Moim zdaniem lekarze to ustalają jednak (te techniczne sprawy płciowe). Grodzka pewnie nie jest w pełni kobietą, bo nawet jeśli sobie dorobiła piersi i odcięła wacka, to nie jest jak inne kobiety pod jeszcze innymi względami (np pewnie ma jabłko adama wciąż). Tak naprawdę to nie jest teraz już ani mężczyzna ani kobietą, gdyż ma pewne cechy obydwu płci. Oczywiście można by w ogóle zrezygnować z rejestracji płci i wtedy by nie było problemu - po co to urzędom :).
Czy Terlikowski chciał obrazić Grodzką. Pewnie tak. To o nim dobrze nie świadczy, ale to nie zmienia też tego co napisałem powyżej. Inna sprawa, że gdyby się spotkali i Terlikowski zaczął by jej wrzucać (jakieś niecenzuralne słowa) to mogłaby chcieć go znokautować za to i ja bym jej za to nie skazał (o ile by nie wywołała żadnego trwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym).
Krawiec Ty szykuj przemowę ze mną, a nie sam :P.
Słowa potrafią równie silnie ranić jak miecz, dlatego do polityki lepiej się nie pchać będąc słabym psychicznie :P.