Słuchowisko na podstawie dramatu Jana Sztaudyngera "Diabeł zakochany". Odwykowo rzecz zrobiliśmy. Muzykę zrobił Kamil, głos dali Piotrek, Piotr, Kasia, Michał, Łukasz... Ja. No.Pobierz!
Słuchowisko na podstawie dramatu Jana Sztaudyngera "Diabeł zakochany". Odwykowo rzecz zrobiliśmy. Muzykę zrobił Kamil, głos dali Piotrek, Piotr, Kasia, Michał, Łukasz... Ja. No.Pobierz!
U nas nie ma rejstracji. Żeby się zalogować wystarczy potwierdzić swój mail.
Lukszmar
8 lat temuWszystko to prawda. Jednak do odważnych świat należy tak, więc ja bym mógł spróbować coś przerabiać i kto wie może by coś z tego lepszego niż oryginał też wyszło. Problem tylko jest z czasem właśnie...
Paweł
8 lat temuProblem z przerabianiem tekstu jest taki, że:
1. Wymaga to sporo czasu
2. Niechcący można zatracić część żartów, rytmu, rymy
3. Zmienia się klimat utworu. W zasadzie więc powstaje inny utwór, na podstawie tego oryginalnego. I jednak trzeba mieć sporo wyczucia i kapkę talentu, by kompletna kupa z tego nie wyszła.
Jak mi coś wpada w ręce, to przeglądam to pod kątem słuchowiska. Niestety ciężko jest znaleźć coś krótkiego, z dużą liczbą dialogów, co potrafilibyśmy zagrać i działałoby w formie audio.
Lukszmar
8 lat temuJa jestem za. Tyle, że tylko jako podkładacz głosu, emocji i ewentualnie edytor tekstu na bardziej współczesny :). Od montowania tego i podkładania dźwięku to Paweł i Kamil i pewnie ty Martinie gdybyś chciał to prowadzić czy w tym uczestniczyć.
Martin Lechowicz
8 lat temuNo fakt, trochę zalatuje starością. Co tak wszystkich pociąga staropolszczyzna? Co mi dają coś do zagrania, to jakieś stare albo monumentalne albo teatralne mocno.
Ale pomysł jest fajny i mnie zainspirowało!
A może by kto chciał serię zrobić, tylko współcześniejszą i luźniejszą i jadalną bardziej? Ja wiem, że to niszowa forma, więc nie ma co z tego Polsatu robić, ale niszowa nie oznacza, że musi być hermetyczna przecie.
Lukszmar
8 lat temuFajnie to nawet wyszło! Chociaż ja wciąż uważam, że byłoby genialnie gdybyśmy trochę to uwspółcześnili i/lub wycięli staropolszczyznę. Oczywiście to nie takie proste.
Jakby co to tutaj odgrywam rolę anioła (tego od baniek) - ja Łukasz aka Lukszmar :).