O wychowaniu seksualnym, ewentualnie: wychowaniu do życia w rodzinie. Jak to wygląda w Polsce? A jak powinno? Czy w ogóle powinniśmy się o tym uczyć?
O wychowaniu seksualnym, ewentualnie: wychowaniu do życia w rodzinie. Jak to wygląda w Polsce? A jak powinno? Czy w ogóle powinniśmy się o tym uczyć?
U nas nie ma rejstracji. Żeby się zalogować wystarczy potwierdzić swój mail.
Alex
8 lat temuWychowanie do życia w rodzinie to może i lepsza nazwa. Nawet z tego rodzice wypisują dzieci, bo źle brzmi.
Ja to miałem, ale sporo już nie pamieętam. Zwykłe szkoły w 30-tys. mieście:
W podstawówce w 4. klasie na przyrodzie był temat o narządach rodnych, a w 5. klasie były dodatkowe zajęcia WDŻ z miłą nauczycielką od przyrody. Pojawiała się tam tematyka problemów w rodzinie (krótkie filmiki), higieny, ciąży, antykoncepcji i pod koniec chłopacy i dziewczyny mieli zajęcia oddzielnie i chyba było o dojrzewaniu. Pamiętam listę ciekawostek i na niej: podczas wytrysku uwalnia się <ileś> spermy, co jest równe jednej łyżce...
W gimnazjum podobnie. Te krótkie filmiki były dośyć stare - bohaterowie napotykali różne problemy w rodzinie i związkach, a wujek(?)-duch pomagał im je rozwiązywać. Kojarzę, że było to sympatyczne. Nauczyciel od historii/wosu oprócz wykładów demonstrował nam też zakładanie prezerwatywy na kija od szczotki. Co ciekawe, zwrócił uwagę, że na zajęciach gdzie są sami chłopacy jest cisza i spokój, bo nie mamy się przed kim popisywać.
W liceum na godzinie wychowawczej czy biologii zdarzył się temat higieny, aborcji i antykoncepcji.
W I liceum rodzice podrzucili mi na biurko książkę "Sztuka kochania" Wisłockiej. Wg mnie jest to dobra książka na początek, choć wg niektórych zawiera zbyt mechaniczne opisy.
Jakoś ciężko mi znaleźć cokolwiek edukacyjnego w pornolach, wręcz przeciwnie - wydaję mi się, że mogą nieść ze sobą dużo złych nawyków.
Ogólnie super podcast!