Pierwszy odcinek nadawany z tego głębokiego, alternatywnego kosza. Temat przypadkowo pasuje do sytuacji, bo tym razem o naszych pragnieniach życiowych i co się z nimi dzieje. Edit: słyszę, że konwerter trochę pochrzanił poziomy, za co przepraszam.
Pierwszy odcinek nadawany z tego głębokiego, alternatywnego kosza. Temat przypadkowo pasuje do sytuacji, bo tym razem o naszych pragnieniach życiowych i co się z nimi dzieje. Edit: słyszę, że konwerter trochę pochrzanił poziomy, za co przepraszam.
U nas nie ma rejstracji. Żeby się zalogować wystarczy potwierdzić swój mail.
Tomek
10 lat temuForma przekazu? Chyba Cie nie rozumiem.
A, język jaki jest? Zresztą w tonacji jest wyraźna agresja podczas rzucania debilami i kretynami ;)
Nie wiem jak Ty to odbierasz, ale ja wyraźnie nacechowane agresją. Każdy odbiera inaczej. Również słucham kontestacji i nie widzę różnicy pomiędzy agresją w niej samej, a w enklawie w tej konkretnej audycji(bo o nim mówimy).
Mam wrażenie, że chcesz go wybielić, ale to tyko moje spostrzeżenie ;) Nie ważne gdzie, agresja jest agresją.
Loony
10 lat temuA ja nie sądzę że chodzi o język, tylko o agresywność.
W kontestacji było dużo rzucania mięsem w formie agresji. Tutaj - bardziej jako wzmocnienie przekazu.
mac
10 lat temuA w sumie to mogę jeszcze coś dodać, tak jako esencję: nie jestem niczyją niańką i nie zamierzam wspierać ogółu, bo w tym ogóle zawierają się też ludzie którym bym pewnie to odradził. Jeśli ktoś robi coś, co uważam za warte, to on już się na pewno o tym dowie.
I nie, nie uważam, że sobie zaprzeczam.
mac
10 lat temuSpoko, w takim razie również dzięki, bo czegokolwiek nie napiszę i tak nic to nie zmieni.
Sylwek
10 lat temuJak masz fb, to przeczytaj sobie to i przemyśl jeszcze raz, czy zniechęcanie postawione ponad zachęcaniem jest takie fajne. Pasja to nie wszystko, świat jest światem i nie idealizuj, wsparcie chociaż jednej osoby bardzo dużo daje. I nawet, jak Ty też tak sądzisz, z Twojej audycji odczytałem co innego.
https://www.facebook.com/no...
To teraz, jak już wiem, jakie masz podejście, to powiem, że słowa wypowiedziane mniej więcej od 8:50 do 9:10 "[...] nie łudźcie się, wasze życie będzie szare. Normalne, szare życie. Będziecie wiedli szare życie. [śmiech] Wszyscy chcemy wejść na szczyt, zdobyć coś, ale wszyscy wpadamy po drodze w schemat. I [śmiech], i zostajemy tak naprawdę nikim. [...]" centralnie zachęcają człowieka, któremu brak wsparcia otoczenia, aby rzucił wszystko, co lubi, w cholerę i poszedł za radami tych, którzy mają swój (oczywiście szary) pomysł na jego życie. Pracuj nad swoją dualnością, żebyś sam nie musiał sobie zaprzeczać i jeśli powiesz "tracimy dobrych fachowców-pasjonatów w danej dziedzinie" to żebyś nie musiał się wstydzić, że przyłożyłeś do tego rękę.
Pozdrowionka, jak chcesz, to zakończ tę dyskusję, ja już nie mam nic do powiedzenia. Dzięki i cześć!
Tomek
10 lat temuTak samo jak decyzja "Spisu treści" znacznie więcej "na tak", niż śmietnik i co? NIC ;) Jest jak jest ;)
mac
10 lat temuNie no, nie jestem tutaj za nic innego niż niezdecydowanie jakie się rodziło po odsłuchaniu, wszystkie wskaźniki co do tego czy dać na główną/poczekać/spuścić miałem zupełnie uśrednione, audycja budziła po prostu różne uczucia u różnych osób. Stało się, trudno, jakoś nie mam żalu, może to w pewnym sensie dobre miejsce skoro taka była decyzja ludu...
Sylwek
10 lat temuTo go zapytaj. Możliwe, że tu nie zagląda.
Tomek
10 lat temuŻeby być dobrze zrozumianym. Nie umniejszam pracy Martina. Kontestuje JEDYNIE decyzje o których wcześniej mówił, a których nie realizuje jako idee powstania enklawy o których trąbił wszem i wobec.
Przypomniało mi się dodatkowo co Martinowi nie podobało się w siostrzanym radiu pt. Kontentacja.com - język. Nie będę tutaj się rozwijał, ale jedno wspomnę. Martin uważa również za atak formę ataku rzucania mięsem i wyraźnie o tym mówił, ale to było w kontestacji, a teraz jesteśmy w enklawie, a w niej jak widać pobłaża ;)
Podwójne standardy? ;)
Nic bym nie kontestował, gdyby nie plótł nt. wolności tego radia.
mac
10 lat temuWg mnie jeśli złamię komuś pasję takim czymś to miał gówno a nie pasje. I prędzej czy później i tak by to rzucił.
Nie neguje rodziny, sam ją w pewien sposób posiadam. Jedynie nie lubię takiego "stabilizowania się" ludzi, późniejszego przedkładania rodziny, pracy i domu nad pasje. "Dojrzewania", bo tak się też to określa. Nie lubię bo często tracimy dobrych fachowców-pasjonatów w danej dziedzinie. Czasem niby konieczność, ale ciągle boli...
Chcesz znać moje nastawienie? Cytat z Gimliego, jakoś zawsze cholernie mnie motywuje: "Certainty of death. Small chance of success. What are we waiting for?". Ja powiedziałem pierwszą część, teraz każdy musi sobie indywidualnie dopowiedzieć drugą. Bo inaczej niechybnie czeka go ta pierwsza. I szara śmierć w szarym życiu ;)
Sylwek
10 lat temuA może i masz rację. Ale dla mnie i tak na głównej jest dużo za dużo audycji, i dla mnie byłoby idealnie, gdyby to było spersonalizowane. Ale to już kwestia Martina, jego radio, jego decyzje, w szczególności jego praca, którą też warto docenić. A człowiek nigdy nie będzie doskonały.
Tomek
10 lat temuCzęść przeczytałem Sylwka, ale tylko w pierwszym komentarzu pod mac'kiem.
Zgoda, że Mac zbytnio nie ma pozytywnych wibracji, bo może obrał to na własnym postrzeganiu świata? Może z takiego się wywodzi? Nie wiem.
Jednak sama "niezgoda" nie daje człowieka do "śmietnika audycji". Można wyodrębnić kilka audycji w których również nie trzeba się zgadzać, mimo to, NIE SĄ w śmietniku.
Kolektywem w audycji było tylko i wyłącznie, że będzie się miało szare życie do końca swych dni. Na moim przykładzie można wnioskować, że tak nie jest, a jednak otoczka całej audycji, zwyczajnie mi się podobała.
Można dyskutować o konkretnych wzmiankach, ale "śmietnik?" Heh..
Jeżeli będziemy postrzegać enklawę na własne podobieństwo, to jedynie audycje odbierane "dla wszystkich neutralnie" będą poza koszem.
Wówczas same audycję będą szare, a wraz z nią enklawa. Oczywiście, że tego typu praktyki nie nastąpią, bo Martin ma również swoje poglądy i wobec nich decyduje.
Przykładem jest "Spis treści" i "Prosto z mostu", gdzie pierwsza wymieniona już dawno powinna być na głównej, a druga nawet nie została skarcona za język który używa z prostego powodu - temat jest dla Martina bliski, dlatego też "Martin" swoim brakiem decyzji powiedział "Środki(mięso na antenie)? Jakie środki.Kto się będzie nimi przejmował? Liczą się wyniki" i decyzją(bo mówimy o dwóch audycjach w/w).
Z jednej strony bije w jego przekonania "wyższe" niż idea "enklawy", a z drugiej odwrotnie, więc oczka przymruża ;) Rozumiesz?
---- Prosto z mostu
1. Jeden obraża ludzi i jedyna reakcja, to:
Mam poważne wątpliwości czy argument "jesteś idiotą, uwierz w Boga" kogokolwiek może przekonać.
Ale popatrzę, poobserwuję, poczekam...
------ Uu... jest przyzwolenie na "rzucanie mięsem"
----- Spis treści
2. Nie rzuca mięsem. Mówi jedynie o swoich "odczuciach". Mimo, to martin uważa go za propagandystę. Jego decyzja.
---
Lubię i słucham obie audycje i nie mam nic do nich. Wspominam o nich jak o kontraście decyzyjnym w porównaniu do TEJ mac'a w której również była decyzja Martina(dziwna - ale to już nic nowego).
Jeżeli enklawa miałaby być taką ostoją wolności, to Martin musiałby się wyzbyć emocji wobec tego w co wierzy, a on jest raczej w nich ugruntowany dość znacznie. Radio o takim nastawieniu zwyczajnie tutaj nie istnieje.
Oczywiście, że można powiedzieć:"Nie podoba się? NARA". Ciekawe ;)
Jednak wciąż nie jest to argument aby dać go do śmietnika audycji. Zwłaszcza, że są inne podcasty, które również obiły się o decyzję Martina dość "DZIWNĄ". Może przydałoby się więcej zrozumienia?
Takie jest moje zdanie.
Sylwek
10 lat temuA pewnie, że można mówić wszystko, spójrz na inną audycje z "Głębokiej Alternatywy", gdzie człowiek stara się przeforsować własną urojoną religię. Gdyby on jeszcze miał jakiekolwiek poważanie, to też bym tam skomentował, ale tak... to tylko się można pośmiać ;-) . Ale pytanie, powiedzieć można wszystko, tylko czy warto? Jeśli złamiesz pasję 1 osoby, to czy warto było to nagrywać ten cykl, a dokładnie ten odcinek? Audycja nie zatrzymuje się w Twoim lokalnym świecie, idzie dalej. Stylem przypominasz mi AdBustera i SciFun-a, tematu przewodniego jednak (moim zdaniem) brak. Jak będziesz chciał przekazać coś konkretnego, to wróżę fajną audycję.
A życie z pasją nie jest pasją poza życiem. To jest codzienność, a nie odskocznia od codzienności. Dalej, na pewno charakteryzuje mnie wymiotowanie na dźwięk słowa "stabilności" i inne osoby o podobnym podejściu zdecydowanie bym tak określił, niektóre osoby mają rodzinę, niektóre kupiony dom, niektóre samochód, ja nie mam nic z tego. Ale mówię - jeszcze sporo przede mną. Dziś posiadanie zbyt dużej ilości rzeczy by mnie obciążało, gdybym miał rodzinę, zapewne musiałbym brać na nich poprawkę. I to jest kwestia decyzji, życie rodzinne też może być w "różnych kolorach", a niekoniecznie szare. Nie rozumiem, skąd u Ciebie takie jednoznacznie negatywne jej określenie i traktowanie tego jako przeciętność.
Co do osób, które określałbym jako pasjonatów podróży, to zamiast "nigdzie nie byłem", to "przejechałem autostopem kilkadziesiąt tysięcy kilometrów i miałem świetne przygody" lub "pojechałem na kilkanaście miesięcy autostopem przez świat bez kasy, dorywczo pracowałem gdzie mnie los rzucił i dałem radę". Przejechałem w życiu 2.000 km autostopem, ale mnie to nie bawi, więc się nie wypowiem. Już czujesz to podejście do życia?
Ostatniej części nie zrozumiałem + określiłbym porównanie nastawienia i myśli jako wewnętrzną sprzeczność, więc na tym zakończę ten komentarz.
Pozdrowionka.
mac
10 lat temuUch, ostro. Najważniejsze, że w radiu, w którym z założenia miało być dużo świeżości, twórczości i pasji jest oddźwięk w komentarzach, znaczy, że jednak nie można mówić jego słuchaczom wszystkiego (co mi się w pewnym momencie zdawało) ;)
Kontynuując jednak tok myślenia z nagrania: i czy tym wszystkim ludziom których znasz (w tym Tobie) pasja daje takie życie, że żyjesz ponad to, co każdy przeciętny człowiek? Czy jednak ciągle jest to szare życie, szare potrzeby posiadanie domu, rodziny, samochodu i stabilności gdzie pasja spełnia mniej więcej taką rolę jak golf u 'tych bogatszych', tj. czasami jest i jest formą odskoczni od codzienności? Takie powolne umieranie, jednak z myślą, że "kiedyś marzyłem o podróżach, nawet gdzieniegdzie byłem".
Swoją drogą, jeśli proszę, żebyś coś rozwinął to "zapewne mnie to interesuje". I nie mów, że z moim nastawieniem nic się nie da. Bo to nawet nie było przedstawienie mojego nastawienia, tylko myśl na "ten, przedstawiony w odcinku" temat.
Sylwek
10 lat temuOdpowiedziałem pod komentarzem mac-a.
Sylwek
10 lat temuCzęść o ludziach z pasją to górno prawda. Pasja, ciężka praca, właściwe poglądy i trochę szczęścia powodują, że się wybijasz, cieszysz i realizujesz się w życiu. Nie mam na tyle tupetu jak Ty, żeby powiedzieć, że nie ma od tego żadnych wyjątków, na dzień dzisiejszy bym powiedział, że w około 85% przypadków się to sprawdza, a większość ludzi których znam ma większość aktywnego życia przed sobą.
Zapewne Cię to nie interesuje, że ktoś z bardzo małej wioski w świętokrzyskim może wygrywać/być w czołówce ogólnopolskich konkursów i olimpiad matematycznych (w tym oficjalną, zwalniającą z matury i dająca wstęp na dowolne studia), mieć wiele pasji, zainteresowań i je rozwijać w życiu, a inny człowiek z tego samego zadupia (mój dobry przyjaciel) od 0 rozkręcił z własnego pomysłu w rok firmę, którą sprzedał za fajne pieniądze na inny kontynent. Gdyby któryś z nas miał Twoje nastawienie, zapewne byśmy gówno osiągnęli, bo każdy starał się przekazać nam Twoją filozofię. Zdecydowana większość ludzi, którzy w życiu nic fajnego nie robią, dodatkowo zniechęca do tego innych. I dalej coś robimy, kolejne fajne rzeczy w życiu, bo jak już coś wyjdzie, to wtedy rozumiesz, że warto było znosić tę krytykę, podśmiewania i zniechęcenia, i już to nie robi na Tobie wrażenia. Przykładami z mojego otoczenia mogę sypać jak z rękawa.
Pasja się dokładnie przekłada na pieniądze i dalej zostaje pasją, o ile jest to komuś potrzebne. Również nie muszę tu podawać przykładów ludzi z Kombi, których osobiście nie znam, ale obserwuję tych, którzy uczciwie pracują, aby żyć ze swojej pasji, a nie po prostu żyć. Nawet umiejętność żonglowania potrafiłem przekuć na pieniądze jako artysta uliczny, świetnie się przy tym bawiąc. Oczywiście są czynniki zewnętrzne, bo często musisz zboczyć z pasji (np. formalności przy prowadzeniu działalności, etc.), ale dopiero wtedy rozumiesz, czy to pasja, czy to jakieś tymczasowe zafascynowanie, które też ma swoje plusy.
Także mówię Ci - jeśli nie masz pasji i żywotność Twojego otoczenia jest iście żółwia, nie zniechęcaj do tego innych. Mnie nie zniechęcisz, ale wiem, że jest wielu początkujących, którzy muszą unieść ciężar ludzi sprowadzających ich do szarości. Tego chcesz? W radiu, w którym z założenia miało być dużo świeżości, twórczości i pasji? A tę postawę nie tyle przemilczam, co zwalczam, bo to rak społeczeństwa. I jeśli będziesz kłamał na temat moich doświadczeń, i tym bardziej mojego własnego życia, to określenie gówno prawda jest tu najlżejszym możliwym określeniem na skomentowanie tego szkodliwego kłamstwa.
Tomek
10 lat temuTeż jestem ciekawy. Jestem tuż po odsłuchaniu i nie mam tak skrajnych emocji co i Ty. Możesz uściślić wypowiedź?
Tomek
10 lat temuDzięki wielkie ;) Nie wiedziałem :]
PS. Masz całkiem sympatyczny podcast. Nie wiem dlaczego jesteś w gronie "najlepszych" ;)
mac
10 lat temuSwoją drogą to chociaż nazwij to, co jest gównoprawdą
mac
10 lat temuSą dostępne dla nadających. W panelu, tam gdzie dodajesz nowe audycje masz zarządzanie odcinkami i edycje odcinka. I dla każdego odcinka masz podaną ilość.
Tomek
10 lat temuSą gdzieś statystyki odsłuchań?
mac
10 lat temuZ tym, że gwiazdkę rzuca co 10-20 osoba, tak przynajmniej bylo do tej pory :-))
Sylwek
10 lat temuMoje zdanie o audycji: najpierw prawda, potem półprawda, a od połowy to już bardziej gówno prawda, chociaż ostatnie 2 zdania [właściwej audycji] trochę ratują końcówkę. Głęboka alternatywa to jest, moim zdaniem, dobry dział dla tej audycji, źle Ci? ;-)
Po drugie audycję ocenia się gwiazdkami, więc masz jakiś feedback. O ile Ci na nim zależy.